czwartek, 26 marca 2015

Po-co&Na-co, czyli wstępniak, domysły i część faktów

I mam już koleeeejnego bloga. Na co mi on?

W skrócie: mam głowę pełną pomysłów. Mam też rodzinę-szpiegów i wścibskich ,,przyjaciół" w klasie (dobra, tych drugich to nigdy nie miałam...). Nie mogę pisać moich notatek w zeszytach czy tworzyć ich i zapisywać na dysku komputera, zatem wszystko będę publikować tutaj.

 Czytajcie, jak chcecie. Jak Was będę nudzić - już Was oprowadzam - po lewej stronie mamy strzałkę ,,cofnij", a po prawej stronie magiczny x ,,zamknij". I ostrzegam ,,fanów" moich opowiadań - będą spoilery. Duuuuuużo spoilerów. Plus szkice i plany innych opek, które piszę i nie publikuję/nie piszę, ale zamierzam.

Dodatkowo będą pojawiać się różne ,,kartki z pamiętnika", zdjęcia moich ,,rysunków", sprawozdania z danych wydarzeń... Kurczę, sama nie wiem! Co będzie, to będzie!

Do następnego razu!




1. Zielony podobno uspokaja;
2. Mam niestwierdzone ADHD;
3. Nie chcecie wiedzieć, co oznacza adres mojego bloga... Chociaż, skoro nazywam mój mózg (o ile go mam) ,,chomiczkiem", to...

11 komentarzy:

  1. Też miałam ten problem, że nie mogłam pisać notatek w zeszytach, bo "koledzy" chcieli zobaczyć.
    Teraz zapisuje wszystkie rozdziały na pendrive ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwotnie wszystkie moje opowiadania pisałam w zeszytach i dawałam czytać znajomym. Później jednak, zaczynając pisać homoerotykę, musiałam ukryć moje wypocinki :3

      Usuń
    2. Ja dawałam czytać moim znajomym tylko te zwykłe opowiadania. Niestety moi koledzy dowiedzieli się, że piszę również w swoim "magicznym zeszycie" opowiadania erotyczne. Chcieli bardzo je przeczytać. Musiałam pilnować zeszytu :D

      Usuń
    3. Ha, jak moi się dowiedzieli, że erotyki, to już szykowali papier toaletowy i rozpinali rozporki - liczyli na hetero, ewentualnie na lesbijskie ,,pornusiki". Troszkę się panowie zawiedli :D

      Usuń
    4. Musiało być zabawnie :)
      W moim przypadku to chyba, myśleli że piszę erotyki hetero. Owszem mała część taka była, ale większość to o miłości męsko- męskiej :D
      Nigdy nie powiedziałam im prawdy, ale prawdopodobnie sami się domyślili.

      Usuń
    5. Ja nigdy nie piszę hetero :D Dla siebie zawsze o kobietach, a na neta o mężczyznach. Moi kumple, czyli panowie z biol-chemu, którzy nic nie czytali, zachwycili się moimi wypocinami i zaczęli czytać. Dwaj z nich czytają nawet to, co obecnie publikuję :/ Ale to dla nich taka Kamasutra, taki podręcznik i instrukcja obsługi :3

      Usuń
    6. Przynajmniej się czegoś pożytecznego dowiedzą :)
      Zawsze lepsze jest coś do czytania np. opowiadanie niż oglądanie "filmów edukacyjnych" :D

      Usuń
    7. ,,A tak, drogie dzieci, mężczyźni uprawiali seks analny w starożytnej Grecji". Ja chcę na takie lekcje! :D Chociaż... filmy edukacyjne o tej tematyce są dość popularne na Brazzers :D

      Usuń
    8. Miałam podobną lekcję na historii, gdy chodziłam do LO :D
      Nie zaprzeczę, że filmy edukacyjne o tej tematyce są okropne i nie do oglądania. Niektóre bywały bardzo ciekawe, ale wszystko ma swoją dobrą i złą stronę. Filmy edukacyjne przy częstym oglądaniu niszczą psychikę. Serio :/

      Usuń
    9. U mnie koledzy z biol-chemu puszczają na lekcji filmy typu: hemoroidy, owsiki, tasiemce, robale wyłażące z mózgu... musiałam się przyzwyczaić. Teraz już nic nie jest straszne :/

      Usuń
    10. Widok nie jest straszny. Filmy edukacyjne są ok, ale mają swoją wadę w związku :/
      Być może u każdego wygląda to inaczej :)

      Usuń